27 maja 2021, 13:27
Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?
- wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.
- wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.
- wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.
Mysli, zdarzenia, uczucia,.... Zycie jakim jest, jakim mialo byc,.... Czasem banalne, czasem brutalne, czasem przytlaczajace, czasem bez sensu
Gorącą kawa przyjemnie rozlewała się we wnętrzu zmęczonego pracą ciała.
Kobieta odstawiła szklankę z aromatycznym napojem i spojrzała zmęczona na biurko. Kiedy ja to obrobię, pomyślała. Jeszcze tylko,... Jej myśl urwała się w połowie. Odwracając głowę do okna zobaczyła w nim coś przerażającego. Okna biurowe wychodziły na podwórko kamienicy, która była wyższa od przeciwległej pozwalając zobaczyć kamienicę następnego podwórka. Widoczny budynek był 2,5 piętrową kamienicą mieszkalną. I tam na parapecie poddasza balansował od zewnętrznej strony trzymając się jedną rączką okna chłopiec. Miał zapewne 5-6 lat niemal spadał z parapetu.
Kobieta zaczęła krzyczeć i machać rękoma aby zwrócić na siebie uwagę.
Po kilku trwających jak wieczność minutach malec dostrzegł ją.
Kobieta machała i wołała aby ten wszedł do domu lecz nie odnosiło to skutku.
Czego ta pani tak machać? Zastanawiał się chłopiec.
Kotki tak chodzą i się nie trzymają niczego i ja też tak potrafię. Myślał chłopiec robiąc kilka kroczków to w jedną to w drugą stronę po zewnętrznej stronie okna.
Wreszcie zmęczony nieco, schował się do mieszkania.
Mama może wróci przed spaniem pomyślał i poszedł bawić się z kotkami.
....
Dlaczego nie spadłem?
Dlaczego nadal .....
Chodź, Chodź powiedział nastolatek do pięciolatka.
Pstryk. Kapsel szybko prześiznął się po betonowej trasie. Chłopiec popatrzył na zawodnika i pstryknął w kolejnego. Kolarsko-kapslowy wyścig pokoju trwał w najlepsze. Około 5 letni malec z uśmiechem na buzi bawił się samotnie na podwórku.
Fajnie Ci idzie, powiedział nagle jakiś mężczyzna stojąc nad chłopcem i przypatrując się zabawie. Powiedz mi proszę gdzie tu jest szewc? Zapytał nieznajomy.
Chłopiec uniósł się z kucek. Tam proszę Pana powiedzial wskazując palcem klatkę na końcu podwórka.
A , no tak. Dziękuję. Odparł nieznajomy. Ooo, ale chyba już zamknięty.
Ale dziękuję Ci. Chcesz może cukierki? Mam ich dużo i chciałbym Ci jakoś podziękować za pomoc. Powiedział.
Tak, pewnie, odparł malec.
Wiesz, ale mam je w domu, chodź to Ci je dam ochoczo stwierdził mężczyzna.
Malec zawahał się. Nie, to ja dziękuję. Odparł. Chodź, dam Ci caaaaałą torbę. Powiedział mężczyzna.
Nie, to ja nie chcę odparł lekko wystraszony Chłopiec. Zerwał się na równe nogi i pobiegł do domu....
A może trzeba było pójść?
Może dziś by mnie nie było?
Może nie skrzywdził bym tylu osób?
Nie wył bym jak kretyn?
Jak ja siebie nienawidzę za wszystkie źle decyzje podjęte w życiu!!!!
Jak ja siebie nienawidzę!!!!